Darmowa dostawa od 150zł

BARWY HERBATY – ZIELEŃ

Las w czajniku! Wiosna w czarce! Zielona herbata pełna jest życia, to taniec jaskrawej zieleni i radość rosnącego bluszczu. Natura dostępna na wyciągnięcie dłoni. Zapach trawy, szmaragd liści, smak przyrody. Dziecko krzewu prosto z plantacji. 

Poranek z zieloną herbatą jest jak mieszkanie pełne kwiatów, jak okno z widokiem na rosnące drzewo. Codzienność wszechobecnego asfaltu i ponurych blokowisk męczy nasze oko; człowiek jest częścią natury, odcięty od niej — więdnie. Wypij więc drzewo! Wyjdź więc na spacer! Wcale nie trzeba jechać za miasto, wędrówki można ukryć w szczelnej puszce. 

Zielona herbata zachowuje kolor krzewu, jest jego posągiem, uwiecznionym prażeniem na ogromnych wokach bądź — jak to robią japończycy — kąpielą w gorącej parze. Oba te procesy zatrzymują ciemnienie liści, jednak rezultują w herbatach o innym charakterze. Są świeże, żywe, jasne i roślinne, ale japońska herbata ma wielką moc, podczas gdy chińska jest delikatna. Napar Japonki jest jaskrawy, intensywny i pstrokaty, jak złote kiwi, jak sok z limonki. Chinka jest za to skromna i nienachalna, ma kolor lekki i przejrzysty, blady jak jaśmin. Japonka smakuje wodorostem, szpinakiem i morzem, a Chinka trawą i roślinnością, soczystymi warzywami i orzechami. Dwie gałęzie jednej rodziny, choć tak odmienne, prowadzą nas w jedno miejsce. Odmiany z wysp różnią się między sobą jedynie drobnymi niuansami, które nawet najwrażliwsi mogą zgłębiać całe życie; Japończycy stawiają sobie konkretne wymagania, ich herbaty kroczą więc konkretną ścieżką. W Chinach zaś znajdziemy setki, jeśli nie tysiące, odmian zielonej herbaty, każda o innej melodii, czasem krzykliwej, czasem spokojnej. Wiosenny ślimak (Bi Luo Chun) to śmietanka i żelazo, Smocza studnia (Long Jing) — prażone orzechy. Nasiona arbuza (Lu An Gua Pian) są ciężkie jak mech, a Smocze perły (Long Zhu) łagodne jak perła. Ich liście przyjmują szalone kształty, niektóre zwijane w drobne kulki, które powoli otwierają się podczas parzenia, inne są płaskie jak oderwana z drzewa kora.

Rodzina zielonych herbat jest znacznie większa: Wietnam, Indie, Assam, Kenia. Rwanda, Laos, Gruzja i Korea. Wszędzie, gdzie rośnie herbata, znajdziemy zieleń. Wiele z tych herbat ma smak odważny i mocny. Każdy region ma wyjątkowe cechy.

Zielona herbata może być wytrawna lub słodka, lecz nigdy nie powinna być gorzka. Natura posiada swe okrutne oblicze, jednak nie należy wpuszczać go do tej herbaty. Nie po drodze jej z gwałtownością wrzątku — choć wiosna wybucha nagle, to robi to z gładkością. Zielonej herbacie podarujmy więc ostudzoną wodę, aby z wściekłości nie stała się cierpka. Zainteresowani goryczą mogą znaleźć ją w puerach lub w mocnym czarnym assamie, nie w młodości i beztrosce. Wiele innych herbat najlepiej czuje się w przytulnej czajnikowej jaskini, zieleń jest jednak jak drzewo: chce sięgać ku niebu, nie godzi się na klatki. Parzenie bez przykrycia pozwoli wyciągnąć z liści napar harmonijny i spokojny. Wybierzmy naczynia ze szkła lub porcelany, by móc nacieszyć oko pięknem zieleni. Glina nie tylko ukrywa liście, zaokrągla też smaki, rozmywając strzelistość i przebojowość wiosny.

Z zieloną herbatą należy postępować ostrożnie, jest to jej urok, a nie przekleństwo. Z naturą trzeba współgrać, dopiero wysłuchana rozkwitnie w naszych gardłach.

Twój koszyk
  • No products in the cart.
0